Miejski Klub Sportowy Wyśmierzyce - strona nieoficjalna

Remisujemy z przedostatnią drużyną w lidze. Mecz pełny walki oraz niewykorzystanych sytuacji.

Jedynastka która wystąpiła w meczu z Mogielanką to:
J.Łysakowski-A.Nerlo-K.Geszejter-S.Imiołek-D.Łysakowski-D.Dąbrowski-R.Napiórkowski-T.Jasiński-K.Kabot-G.Dąbrowskil-B.Wielgus.
 

Pierwsze minuty pokazały że drużyna z Mogielnicy nie przyjechała tu się bronić a walczyć jak równy z równym. W 7 minucie pierwszą groźną sytuacje stworzyła drużyna Mogielnicy bo napastnik rywali oddał strzał z 15 metra i piłka minimalnie chybiła celu. Nasz zespół wreszcie sie obudził i w 18 minucie strzał z dystansu oddał Bartek lecz ten strzał był bardzo niecelny. Dwie minuty pózniej mieliśmy stały fragment gry i po dośrodkowaniu naszego pomocnika piłka spadła na piąty metr i w zamieszaniu jako pierwszy do piłki dopadł Bartek ,który umieścił piłkę w siatce i w 20 minucie prowadziliśmy 1:0. Mogielanka strzeliła nam bramkę na 1:1 w ostatniej minucie pierwszej połowy. Strzał z rzutu wolnego fantastycznie obronił nasz golkiper Jakub Łysakowski ,lecz żaden z naszych obrońców nie zdążył dobiec do piłki aby ją wybić a napastnik rywali dobił piłkę i ustalił wynik pierwszej połowy 1:1.

Drugą połowe rozpoczeliśmy chaotycznie i kilka minut pózniej zółtą kartke obejrzał Bartek.
W 57 minucie mieliśmy rzut karny i pewnym strzałem w lewy róg bramki strzelił Bartek i był to jego drugi gol w tym meczu. Kilka minut pózniej mieliśmy doskonałą akcje na odskoczenie rywalowi na dwie bramki lecz Grzegorz Dąbrowski zmarnował wyborową akcję sam na sam z bramkarzem gości. W 72 minucie po fatalnym błędzie naszej obrony rywal minął dwóch naszych obrońców i na trzecim sie zatrzymał ,ale niestety nasz obrońca zatrzymał go nieprzepisowo że sędzina podyktowała Mogielance rzut karny i rywal wykorzystał go czego efektem było 2:2. Ostatnie dwadzieścia minut to szturm naszej drużyny na bramkę rywali nawet udało nam się strzelić bramkę tylko że sędzia dopatrzył się spalonego u Grześka. Bartek zza pola karnego oddał strzał i do piłki dobiegł Grzesiek ,niestety był na dwumetrowym spalonym ,kto wie czy ta piłka nie wturlała by się do bramki.
Wynik zakończył się remisem 2:2 to sprawiedliwy wynik pod względem poziomu jaki obejrzeliśmy na stadionie miejskim w Wyśmierzycach.

Za tydzień czeka nas wyjazd do Przytyka ,który z meczu na mecz radzi sobie coraz śmielej i wygrywa mecz za meczem.