Miejski Klub Sportowy Wyśmierzyce - strona nieoficjalna

W sobotę 21.06 o godzinie 18.00 rozpoczął się ostatni w tym sezonie mecz MKS-u Wyśmierzyce, który podejmował na własnym stadionie drużynę Iskry Zbrosza Duża. Obie drużyny chciały zwycięstwem zakończyć obecne rozgrywki, przez co wyszły na mecz mocno skoncentrowane. Nasi ulubieńcy chcieli podziękować wygraną wszystkim sympatykom klubu oraz opuszczającemu naszą drużynę trenerowi Damianowi Aderkowi, który z powodu bardzo napiętego terminarza swych zajęć musiał zrezygnować z tej funkcji. Po bardzo emocjonującym meczu, obfitującym w sytuacje podbramkowe i zaciętą walkę, obie drużyny zakończyły spotkanie remisem 3-3. 

Jedenastka desygnowana do gry na mecz z Iskrą prezentowała się następująco: w bramce: Kuba Łysakowski; w środku obrony: Przemek i Damian Kacperscy oraz Mateusz Dąbrowski; po bokach, jako ofensywnie usposobieni obrońcy: Norbert Łysakowski i Grzesiek Dąbrowski; w środku pola: Mateusz Marchewka, Damian Dąbrowski i Artur Prasek pełniący funkcję kapitana drużyny; w ataku duet: Rafał Napiórkowski i Konrad Geszejter. 

Pierwsze minuty spotkania to głównie walka w środkowej części boiska ze wskazaniem na gospodarzy, którzy wykonali kilka nieśmiałych prób zdobycia gola. Gracze środka pola starali się rozrzucać piłki do skrzydeł i po kilku takich podaniach, skrzydłowi wrzucali piłkę w pole karne, jednakże bez skutku. W 22. minucie w końcu się udało. W pole karne z prawej strony boiska zacentrował Damian Dąbrowski. Piłka trafiła na głowę Grześka Dąbrowskiego (dosłownie trafiła ) i spadła pod nogi niekrytego Konrada Geszjetra, który uderzył w stronę bramki i ta, choć wtoczyłaby się do bramki, została dla pewności dobita przez Artura Praska z najbliższej odległości. Kolejna bramka padła po upływie około pięciu minut. Ponownie dośrodkowywał Damian Dąbrowski, tym razem z rzutu wolnego. Akcję zamykał Przemek Kacperski, który strącił futbolówkę wzdłuż bramki, a tam świetnie znalazł się Konrad Geszejter, zdobywając bramkę na 2-0. Zawodnicy z Wyśmierzyc chcieli udokumentować swoją przewagę kolejną bramką, jednak Grzesiek Dąbrowski nie wykorzystał kolejnej świetnej wrzutki z prawej strony boiska i jego bardzo mocny strzał z woleja poszybował nad bramką. W pewnym momencie gracze MKS-u poczuli się bardzo swobodnie i pomimo pressingu przeciwników, wymienili między sobą mnóstwo dokładnych podań, próbując wciągnąć przyjezdnych na swoją połowę, by szybkim atakiem znów zagrozić bramce Iskry. Niestety kilka chwil później to gracze z Zbroszy Dużej zdobyli bramkę. Długie zagranie w nasze pole karne wypiąstkował Kuba Łysakowski, jednak zderzył się z napastnikiem przeciwników i nie zdążył wrócić do bramki, do której zmierzała piłka kopnięta przez jednego z niepilnowanych przed polem karnym przeciwników. Po upływie kolejnych kilku minut było już 2-2 po dobrej akcji napastnika Iskry, który wykorzystał swoje warunki fizyczne, nie dając się przepchnąć interweniującym obrońcom i strzałem w długi róg pokonał naszego bramkarza. Niewiele zabrakło, a na przerwę gracze MKS-u schodziliby z jedną bramką straty, ponieważ przyjezdni mieli rzut karny po faulu Damian Kacperskiego na graczu ze Zbroszy Dużej. Na szczęście dla nas, Kuba Łysakowski popisał się świetną paradą i obronił jedenastkę na chwilę przed końcem pierwszej odsłony spotkania. 

Przerwę oczywiście urozmaicił występ Cheerleaderek MKS Wyśmierzyce.

Od początku drugiej połowy spotkania, na którą obie drużyny wybiegły bez zmian, widać było, że żadna z nich nie była zadowolona z rezultatu i obie równie bardzo pragnęły zwycięstwa. Kilka minut po rozpoczęciu okazję mieli gracze MKS-u, którzy jednak nie wykorzystali rzutu pośredniego w obrębie pola karnego, podyktowanego przez arbitra za obraźliwe okrzyki bramkarza w stronę sędziego liniowego. Goście także starali się stwarzać zagrożenie pod bramką strzeżoną przez Kubę i kilka razy zakotłowało się w polu karnym "Żółto-zielonych", występujących tym razem w białych koszulkach. Dobrą akcję pod bramką przeciwnika przeprowadzili także Mateusz Marchewka i Norbert Łysakowski, którzy kilkoma krótkimi, szybkimi podaniami starali się rozmontować obronę Iskry i gdy już "Norek" kierował piłkę do Mateusza wybiegającego na czystą pozycję w polu karnym, futbolówka została wybita na rzut rożny. Mateusz wykonywał ten stały fragment gry i na jego wrzutkę świetnie nabiegł Norbert, uderzając piłkę głową, lecz bramkarz zdołał obronić ten strzał. Tempo gry było dobre i co chwilę dochodziło do zamieszania w polu karnym, to jednej, to drugiej drużyny. Po kilkunastu minutach piłka została zagrana w pole karne przeciwnika, gdzie "Norek" walczył o pozycje z obrońcą Iskry, lecz został sfaulowany i sędzia bez wahania wskazał na wapno. Do rzutu karnego podszedł Artur Prasek, który pewnym strzałem pokonał bramkarza. Ponownie prowadzenie objęli gospodarze i chcieli utrzymać ten wynik, starając się jednak atakować, gdy tylko nadarzała się okazja. Nieco wcześniej do gry wprowadzony został Kamil Łysakowski, który zmienił Damiana Dąbrowskiego i zajął miejsce na prawej flance. Gdy do zakończenia meczu zostało kilka ostatnich minut błąd popełniła obrona MKS-u, która nie zdołała wyekspediować piłki z pola karnego. Futbolówka spadła pod nogi niekrytego na siódmym metrze napastnika Iskry, a ten umieścił ją w siatce. Wynik taki utrzymał się do końca, choć gracze ze Zbroszy Dużej chcieli jeszcze zaskoczyć Kubę Łysakowskiego strzałem sprzed pola karnego, ale nasz bramkarz znakomicie ten strzał obronił. 

Pomimo remisu, był to dobry występ naszego zespołu. Zabrakło trochę koncentracji w kilku momentach, przez co daliśmy strzelić 3 bramki, których można było uniknąć. Oddać jednak należy graczom Iskry, że nie złożyli broni i starali się o wyrównanie, stwarzając kilka groźnych okazji i wykazując skuteczność. Mecz był pełen walki, ale bez złośliwości z żadnej ze stron i można jednak stwierdzić, iż wynik był sprawiedliwy. Choć, jak wiadomo, byłoby o wiele bardziej sprawiedliwie, gdyby to jednak MKS zwyciężył. 

Mamy nadzieję, że zawodnicy, po zasłużonym odpoczynku, odpowiednio przygotują się do kolejnego sezonu, w którym zaprezentują się lepiej niż w tym dopiero zakończonym, doświadczalnym i pierwszym dla niektórych graczy rozegranym na dużym boisku. Liczymy, że doświadczenie zdobyte w tych rozgrywkach zaprocentuje i w przyszłym sezonie będziemy mieli okazję do świętowania częstych zwycięstw naszego zespołu bijącego się o awans do A-klasy. 

Tradycyjnie zapraszamy także do udziału w ankiecie na najlepszego gracza ostatniego spotkania i zapraszamy do odwiedzania naszej strony, która, pomimo zakończonego sezonu, będzie nadal funkcjonować i będą się na niej ukazywać bieżące informacje dotyczące klubu. 

Z tego także miejsca w imieniu całej redakcji naszej strony pragniemy podziękować przede wszystkim trenerowi Damianowi Aderkowi za czas i poświęcenie włożone w trenowanie naszych piłkarzy, wszystkim graczom za zaangażowanie i serce włożone w grę dla naszych barw, dla wszystkich kibiców, których cała Polska może nam pozazdrościć, za obecność na trybunach nie tylko podczas meczów na naszym stadionie, ale także na wyjazdach. Dziękujemy także wszystkim sympatykom i działaczom klubu z Panem Prezesem, Jarosławem Napiórkowskim, i Zarządem Klubu na czele, bez których zaangażowania nie byłoby tego wszystkiego. Dziękuję serdecznie, przypuszczam, że w imieniu wszystkich, mojemu bratu Marcinowi Marchewce, który założył i prowadzi tę stronę z wielką starannością oraz Norbertom: Górzyńskiemu i Łysakowskiemu za ogromną pomoc przy jej tworzeniu.