Miejski Klub Sportowy Wyśmierzyce - strona nieoficjalna

Dnia 22 lutego na sztucznym boisku w Mogielnicy miał miejsce trzeci już w trakcie tej przerwy sparing MKS-u Wyśmierzyce. Tym razem naszym rywalem był miejscowy Belweder, który w minionej rundzie pokonał "Żółto-zielonych" 3:2. Historia ta jednak się nie powtórzyła, a nasi gracze odnieśli okazałe zwycięstwo 3:5. Wynik, co oczywiste, cieszy, choć nie jest w tym przypadku rzeczą najbardziej istotną. Ważne jest to, że nasi piłkarze znów pokazali się z bardzo dobrej strony.

Trener Damian Aderek dysponował tym razem bardzo okrojoną liczbą graczy, albowiem było ich zaledwie 13, przez co musiał skorzystać z tzw. hokejowych zmian, dzięki czemu niektórzy zawodnicy kilkukrotnie pojawiali się na placu gry. Pierwszą jedenastkę ustawioną w klasyczne już 1-5-3-2 stanowili: w bramce - Kuba Łysakowski; w obronie od prawej: Rafał Napiórkowski, Przemek Kacperski, Mateusz Dąbrowski, Norbert Górzyński i Grzegorz Dąbrowski; w pomocy - Damian Dąbrowski, Arek Aderek i Kamil Kacprzak; w ataku: Norbert Łysakowski i Michał Wasilewski. 

Od samego początku widać było spokój w poczynaniach naszych graczy, którzy swobodnie rozgrywali piłkę, długo się przy niej utrzymując i wykazując chęci do prowadzenia gry. Doświadcznia nabytego w poprzednich potyczkach nie dało się nie zauważyć. Taka gra zaowocowała golem już w 15. minucie, kiedy to bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego bramkę zdobył Damian Dąbrowski. To zadziałało mobilizująco na gospodarzy, którzy zaczęli się bardziej starać, przez co gra przeniosła się do środkowej strefy boiska. Jednak w 24. minucie dobrym odbiorem popisał się najmłodszy w drużynie Norbert Górzyński, który wymienił kilka podań z Michałem Wasilewskim, a następnie posłał piłkę do, jak zwykle ofensywnie nastawionego, Rafała Napiórkowskiego, a ten mierzonym strzałem zmusił bramkarza Belwederu do kapitulacji. Widocznie to jeszcze nie zadowalało "Żółto-zielonych", gdyż dążyli oni do podwyższenia. Cel ten został wykonany i na przerwę schodzili z trzybramkowym prowadzeniem, albowiem świetną indywidualną akcję przeprowadził "Norek", który przy okazji założył "siatkę" obrońcy Belwederu, lecz nie zdołał jej wykończyć, gdyż został faulowany w polu karnym. Sędzia podyktował "jedenastkę", którą pewnie wykorzystał Damian Dąbrowski, wpisując się w ten sposób na listę strzelców po raz drugi. 

W przerwie trener dokonał dwóch zmian i tak na boisku zameldowali się Damian Kacperski za Norberta Górzyńskiego i Kamil Łysakowski za Rafała Napiórkowskiego. Mając świadomość wysokiego prowadzenia, gracze z Wyśmierzyc pozwolili sobie na chwilę rozprężenia, co niemal natychmiast poskutkowało sytuacjami bramkowymi gospodarzy. W jednym z takich momentów nieuwagi, w polu karnym nieprzepisowo zatrzymany został gracz Belwederu i sędzia wskazał na wapno. Według statystyk, w takich sytuacjach, bramkarz ma bardzo niewiele szans na obronę, co jednak nie dotyczy Kuby Łysakowskiego, który w efektowny sposób obronił strzał z jedenastego metra. Było to jednak jedynie odroczenie tego, co stać się musiało patrząc na rozprężenia panujące w szeregach MKS-u i tak po 10. minutach wynik brzmiał 2:3. Był to impuls do wzmożenia wysiłków przez graczy w żółto-zielonych strojach, którzy w 70. minucie podwyższyli na 2:4. Kamil Kacprzak strzałem głową zakończył dobre dośrodkowanie z bocznego sektora boiska. Taki stan nie utrzymywał się jednak długo, bowiem bardzo szybko miejscowi odpowiedzieli wykorzystując niefrasobliwość obrony i doprowadzając do wyniku 3:4. Zaraz po rozpoczęciu gry od środka i stracie, znów zakotłowało się w polu karnym MKS-u, lecz, na szczęście, nie skończyło się to tak źle jak mogło. Kuba szybko wznowił grę podając "Rupieciowi", ten wyprowadził piłkę do środka boiska i zagrał do "Norka", który zdecydował się na samotny rajd przez pół boiska, kończąc go podaniem otwierającym Arkowi Aderkowi drogę do bramki. Ten zaś swojej szansy nie zmarnował, przez co bramkarz Belwederu musiał po raz piąty wyciągać piłkę z siatki. 

Mecz zwycięski z bardzo dobrą postawą, ale też momentami rozprężenia, na które nie możemy sobie pozwolić. Ważne jest jednak, że nasi gracze byli w stanie dość wcześnie zareagować i wykazali dużą skuteczność. Cieszy dobra gra całej drużyny, a także postawa najmłodszych graczy, takich jak Norbert Górzyński, który z pewnością zostanie zgłoszony do rozgrywek, gdy tylko skończy wymagane 16 lat. Równie dobrze spisali się Rafał Napiórkowski i Arek Aderek, którzy znów wpisali się na listę strzelców. Oby tak samo dobrze spisywali się w rozgrywkach ligowych. ;)

Kolejny sprawdzian 6 marca i ponownie z wyżej notowanym rywalem, którym będzie LKS Proma z Ligi Okręgowej. Mamy nadzieję, że nasi gracze pokażą pazur, udowodnią, że nie są chłopcami do bicia i sprawią kłopot bardziej ogranemu rywalowi. Jedno, czego możemy być pewni, to fakt, iż doświadczenie zdobyte w takich sparingach, zaprocentuje w rozgrywkach ligowych. 

Mecz z Pilicą Białobrzegi został przeniesiony na 11 marca i będzie to ostatni sparing MKS-u. 

Informujemy także, iż nastąpiła zmiana w harmonogramie treningów. Czwartkowe zajęcia odbywać się będą teraz na Orliku w Wyśmierzycach o godzinie 19.30.